Niestety po 3 dniach stan Pchełki bardzo się pogorszył. W nocy została przewieziona do całodobowej kliniki weterynaryjnej. Malutka nie mogła zaczerpnąć powietrza, nie podnosiła się a jej temperatura była bardzo niska, wynosiła 37,1 stopnia. Jej jelita były zapchane a obraz rentgenowski płuc wyglądał fatalnie. Rokowania były bardzo złe, kotka mogła nie przeżyć do rana. Wydawać by się mogło, że rozwiązaniem byłoby ulżyć jej w cierpieniu i pozwolić odejść, ale to małe stworzonko tak bardzo walczyło o życie i każdy oddech... Została podjęta decyzja o umieszczeniu jej na szpitalu w inkubatorze pod tlenem, dzięki któremu łatwiej oddychała. Niestety przez kolejne dni stan Pchełki nie poprawił się, nie pomagały kolejne antybiotyki ale Mała chciała żyć, zjadała wszystko z talerzyka. Brzuszek był znacznie mniejszy, ponieważ zaczęła wypróżniać się regularnie. 

OPIS LEKARSKI PCHEŁKI >>TUTAJ<< I >>TUTAJ<<

Po tygodniu pojawiło się światełko w tunelu, Pchełka zaczęła wstawać, interesować się otoczeniem, apetyt bardzo jej dopisywał ale oddech był w dalszym ciągu bardzo słabiutki. Po 2 tygodniach w szpitalu lekarze pozwolili zabrać Pchełkę do domu z kolejnym antybiotykiem. Niestety dług jaki wygenerowało leczenie kotki był i tak bardzo wysoki a każda kolejna doba kosztowała. Być może Małej potrzeba było już tylko ciepła domu i człowieka a nie samotności w inkubatorze?

Kolejny tydzień również nie był dobry, Pchełka znów zaczęła słabiej oddychać, natomiast wciąż miała wilczy apetyt, a nawet chęć na zabawę. Kolejne badania, tym razem pod kątem kardiologicznym dały nadzieję, ponieważ serduszko działało bez zarzutów. Pojawił się też nowy pomysł cudownego lekarza… być może Mała ma robaki w płucach? Była kilkukrotnie odrobaczana ale nikt nie sprawdził czy przypadkiem pasożyty nie zajęły płuc.  To był strzał w dziesiątkę.

Malutka została kolejny raz odrobaczona, niestety nicienie poczyniły spustoszenie w tym organie. Koteczka przyjmowała także przez bardzo długi czas antybiotyki tak więc konieczna jest dalsza diagnostyka, kolejne badania a co za nimi idzie kolejne koszty, kiedy na jej koncie jest już i tak ogromny dług. Pchełka jest malutka, mniejsza niż jej rówieśnicy, przy zabawie bardzo się męczy ale chce żyć. Prosimy- pomóż tej maleńkiej Koteczce wyzdrowieć, dorzuć grosik na spłacenie długu i kolejne badania.

TWOJA poMOC ma MOC!

NASZ CEL: 2000 zł

Pchełka- silne zapalenie i zarobaczenie płuc - pomóż nam spłacić dług za leczenie!

2,000zł
mamy

2,000zł
Potrzebujemy

100% Darowizna

59
Darczyńcy